DORADZTWO PODATKOWE
Euforia. Ulga. Poczucie, że lata ciężkiej pracy wreszcie zostały docenione. Otrzymanie pierwszego term sheetu od funduszu Venture Capital to kamień milowy dla każdego foundera. To sygnał, że ktoś uwierzył w Twoją wizję na tyle, by położyć na stole miliony. Jednak za tą ekscytacją kryje się pole minowe, które zadecyduje o Twojej przyszłości, kontroli nad firmą i ostatecznym zysku. Tym polem jest właśnie term sheet.
Czym jest ten dokument? Najprościej mówiąc, term sheet to nie ostateczna umowa inwestycyjna, ale jej fundament i mapa drogowa.1 To zwięzłe, kilkustronicowe podsumowanie kluczowych warunków, na jakich inwestor jest gotów sfinansować Twój startup.3 Jego fundamentalną cechą, która często usypia czujność, jest to, że w większości stanowi "umowę dżentelmeńską" – jest prawnie niewiążący.6 Jednak to właśnie w tym tkwi największa pułapka.
Choć główne warunki biznesowe nie są wiążące, term sheet niemal zawsze zawiera dwie klauzule, które mają moc prawną od momentu podpisania: poufność (confidentiality) oraz wyłączność negocjacyjną (exclusivity lub no-shop clause).1 Ta druga zobowiązuje Cię do przerwania rozmów z innymi inwestorami na określony czas, zazwyczaj 30-45 dni, dając funduszowi czas na dokończenie analizy (due diligence).7
Największym zagrożeniem jest jednak psychologiczny mechanizm, który uruchamia term sheet. Jego "niewiążący" charakter sprawia, że founderzy często traktują go jako wstęp do prawdziwych negocjacji, odkładając szczegóły na później. To strategiczny błąd. W rzeczywistości to właśnie na tym etapie fundusz VC, wykorzystując Twoją ekscytację i mniejsze doświadczenie, "cementuje" kluczowe warunki na swoją korzyść. Późniejsza próba ich renegocjacji spotka się z twardym oporem i argumentem: "Przecież tak się umówiliśmy w term sheecie. Dlaczego zmieniasz zasady w trakcie gry?".6 Zlekceważenie tego etapu może kosztować utratę kontroli nad firmą lub milionów złotych przy przyszłej sprzedaży.10
Ten artykuł uzbroi Cię w wiedzę o pięciu klauzulach, które mają największy wpływ na Twoje pieniądze i władzę w spółce. Zrozum je, zanim złożysz podpis.
Wyobraź sobie, że w dniu sprzedaży firmy ustawia się kolejka po pieniądze. Klauzula liquidation preference to "pas szybkiego ruchu" lub "polisa ubezpieczeniowa" dla inwestora, która gwarantuje mu miejsce na samym początku tej kolejki.12 Zapis ten określa, że w przypadku tzw. zdarzenia likwidacyjnego (najczęściej sprzedaży firmy, ale też jej faktycznej likwidacji), inwestor jako pierwszy odzyskuje swoje zainwestowane pieniądze – lub ich wielokrotność – zanim jakakolwiek złotówka trafi do założycieli i pracowników posiadających udziały zwykłe.4
Diabeł tkwi w szczegółach, a konkretnie w dwóch wariantach tej klauzuli, które drastycznie zmieniają podział zysków.
To najbardziej powszechna i sprawiedliwa opcja.13 W tym scenariuszu inwestor staje przed wyborem:
Odbiera zwrot swojego wkładu (np. 1x zainwestowaną kwotę), a cała reszta zysków ze sprzedaży trafia do pozostałych udziałowców (czyli głównie do Ciebie).
Rezygnuje ze swojej preferencji i zamienia udziały uprzywilejowane na zwykłe, aby uczestniczyć w podziale zysków proporcjonalnie do swojego procentowego udziału w firmie.
Inwestor zawsze wybierze opcję, która przyniesie mu więcej pieniędzy.15
Przykład: Inwestor wkłada 2 mln zł w zamian za 20% udziałów.
Scenariusz A (niska sprzedaż): Firma zostaje sprzedana za 8 mln zł. Inwestor może wybrać: (1) swoje 2 mln zł, zostawiając dla Ciebie i zespołu 6 mln zł, LUB (2) 20% z 8 mln zł, czyli 1,6 mln zł. Wybierze opcję pierwszą.
Scenariusz B (dobra sprzedaż): Firma zostaje sprzedana za 15 mln zł. Inwestor może wybrać: (1) swoje 2 mln zł, zostawiając dla Ciebie 13 mln zł, LUB (2) 20% z 15 mln zł, czyli 3 mln zł. Wybierze opcję drugą.
Ten wariant jest znacznie bardziej korzystny dla inwestora i bolesny dla foundera. Tutaj inwestor nie musi wybierać. Najpierw odbiera zwrot swojego kapitału, a POTEM dodatkowo uczestniczy w podziale pozostałej kwoty, proporcjonalnie do swojego udziału.14 To tzw. "podwójne maczanie" (double-dipping), które znacząco uszczupla Twoją część tortu.
Przykład: Ta sama sytuacja: inwestycja 2 mln zł za 20%. Firma zostaje sprzedana za 8 mln zł.
Inwestor najpierw odbiera swoje 2 mln zł preferencji.
Z pozostałych 6 mln zł bierze jeszcze swoje 20%, czyli 1,2 mln zł.
Łącznie otrzymuje 3,2 mln zł, a Ty i zespół tylko 4,8 mln zł (zamiast 6 mln zł w wariancie non-participating).
Wielokrotność (Multiples) wyższa niż 1x: Inwestor żąda zwrotu 1,5x, 2x lub więcej swojego kapitału, zanim inni cokolwiek dostaną. To agresywny zapis, spotykany w ryzykownych transakcjach lub gdy startup ma słabą pozycję negocjacyjną.14
Participating Preference bez limitu (Uncapped): To najgorszy scenariusz dla foundera. Inwestor "zgarnia podwójnie" niezależnie od tego, jak duży jest sukces firmy.16
Stacking Preferences: W kolejnych rundach nowi inwestorzy mogą otrzymać preferencje nadrzędne (senior) wobec wcześniejszych, co "spycha" founderów jeszcze dalej w kolejce do wypłaty.16
Walcz o standard: Standardem rynkowym, szczególnie w rundach seed i Serii A, jest 1x non-participating liquidation preference. To najbardziej przyjazna dla założycieli opcja i punkt wyjścia do negocjacji.13
Jeśli musisz zgodzić się na "participating", negocjuj limit (cap): Jeśli inwestor nalega na preferencję uczestniczącą, absolutnym minimum jest wynegocjowanie limitu całkowitej wypłaty, np. do 2x lub 3x zainwestowanej kwoty. Po osiągnięciu tego progu, inwestor przestaje "uczestniczyć" i musi wybrać opcję konwersji na udziały zwykłe.13
Dąż do struktury "pari passu": W kolejnych rundach staraj się, aby preferencje nowych inwestorów były na równi (pari passu) z poprzednimi, a nie nadrzędne (senior).16
Tabela 1: Jak Liquidation Preference zmienia Twój zysk? Symulacja wyjścia z inwestycji.
Założenia: Inwestycja 2 mln zł za 20% udziałów. Udziały foundera i zespołu: 80%.
Scenariusz Wyjścia |
Wypłata dla Inwestora (1x Non-Participating) |
Wypłata dla Foundera (1x Non-Participating) |
Wypłata dla Inwestora (1x Participating Uncapped) |
Wypłata dla Foundera (1x Participating Uncapped) |
Sprzedaż za 5 mln zł |
2,0 mln zł (preferencja) |
3,0 mln zł |
2,6 mln zł (2 mln + 20% z 3 mln) |
2,4 mln zł |
Sprzedaż za 10 mln zł |
2,0 mln zł (konwersja na 20%) |
8,0 mln zł |
3,6 mln zł (2 mln + 20% z 8 mln) |
6,4 mln zł |
Sprzedaż za 30 mln zł |
6,0 mln zł (konwersja na 20%) |
24,0 mln zł |
7,6 mln zł (2 mln + 20% z 28 mln) |
22,4 mln zł |
Ta klauzula to mechanizm "korekty ceny" dla wczesnego inwestora.24 Aktywuje się w bolesnym dla startupu momencie – gdy firma jest zmuszona pozyskać kolejną rundę finansowania po niższej wycenie niż poprzednio (tzw. "down round"). Klauzula anti-dilution chroni inwestora przed skutkami "przepłacenia" za udziały w przeszłości. W praktyce daje mu prawo do otrzymania dodatkowych udziałów (najczęściej za darmo), aby zrekompensować spadek wartości jego pierwotnej inwestycji.24 Dla Ciebie oznacza to jedno – większe rozwodnienie.
Podobnie jak w przypadku preferencji likwidacji, istnieją dwa główne warianty, których skutki są diametralnie różne.
To najbardziej agresywny i na szczęście coraz rzadszy mechanizm.24 Jeśli choćby jeden nowy udział zostanie sprzedany po niższej cenie, cena
wszystkich udziałów poprzedniego inwestora jest wstecznie przeliczana tak, jakby od początku zapłacił tę nową, niższą cenę. Prowadzi to do masowej emisji "wyrównujących" udziałów dla inwestora i drastycznego rozwodnienia udziałów założycieli i pracowników.
Przykład: Inwestor kupił 1 000 000 udziałów po cenie 2 zł za sztukę (inwestycja 2 mln zł). Rok później, w trudnej sytuacji, firma pozyskuje nową rundę, sprzedając udziały po 1 zł za sztukę. Mechanizm full ratchet sprawia, że cena udziałów inwestora jest "korygowana" do 1 zł. Aby jego pierwotna inwestycja 2 mln zł się "zgadzała" przy nowej cenie, musi on teraz posiadać 2 000 000 udziałów. Otrzymuje więc 1 000 000 dodatkowych udziałów za darmo.
To znacznie bardziej sprawiedliwy i powszechnie stosowany mechanizm.25 Zamiast drastycznie obniżać cenę, nowa, niższa cena jest uśredniana z poprzednią. Formuła bierze pod uwagę, ile nowych, "tańszych" udziałów wyemitowano w stosunku do wszystkich istniejących udziałów w spółce (w najkorzystniejszej dla foundera wersji "broad-based" wlicza się tu także udziały przeznaczone na programy opcyjne dla pracowników). Efekt rozwodnienia jest znacznie łagodniejszy.
Przykład: W tym samym scenariuszu, formuła średniej ważonej dałaby inwestorowi znacznie mniej dodatkowych udziałów (np. 100-200 tys. zamiast 1 miliona), ponieważ bierze pod uwagę skalę nowej, tańszej emisji, a nie tylko sam fakt jej zaistnienia.
Jakakolwiek wzmianka o "full ratchet" w term sheecie. To archaiczna i bardzo agresywna klauzula, która może zniszczyć motywację zespołu i strukturę kapitałową (cap table).24
Naleganie na wariant "narrow-based" średniej ważonej, który jest mniej korzystny dla founderów niż "broad-based", ponieważ w obliczeniach uwzględnia węższą pulę udziałów (zazwyczaj bez opcji pracowniczych), co skutkuje większą korektą na korzyść inwestora.29
Zawsze negocjuj Broad-Based Weighted Average: To obecny standard rynkowy, który jest akceptowalny dla obu stron i stanowi sprawiedliwy kompromis.25
Odrzuć Full Ratchet: Argumentuj, że jest to klauzula niszcząca wartość dla wszystkich udziałowców, w tym dla samego inwestora w długim terminie. Demotywuje kluczowych pracowników (których pule opcji zostaną zdewastowane) i ekstremalnie utrudnia pozyskanie kolejnych rund finansowania.24
Zrozum "Pay-to-Play": Czasem klauzuli anti-dilution towarzyszy zapis "pay-to-play". Zmusza on obecnych inwestorów do udziału w nowej, trudnej rundzie, pod rygorem utraty ochrony antyrozwodnieniowej lub nawet konwersji ich udziałów uprzywilejowanych na zwykłe. Może to być korzystne dla foundera, bo motywuje inwestorów do wspierania firmy w trudnych czasach, a nie tylko biernego patrzenia.33
Vesting to mechanizm "zarabiania na swoje udziały w czasie".24 Nawet jeśli na papierze masz 40% firmy, vesting oznacza, że prawo do zatrzymania tych udziałów nabywasz stopniowo, w miarę upływu czasu pracy w startupie. Inwestorzy wymagają tego, aby mieć pewność, że kluczowe osoby – czyli Ty i Twoi co-founderzy – nie odejdą z firmy zaraz po otrzymaniu finansowania, zostawiając ich z samym pomysłem.37
Jednak postrzeganie vestingu wyłącznie jako uciążliwego wymogu inwestora jest błędem. Jest to przede wszystkim polisa ubezpieczeniowa dla samych założycieli. Wiele startupów upada z powodu konfliktów w zespole.39 Jeśli jeden z Twoich partnerów odejdzie po roku, a nie macie między sobą umowy o vestingu, zabierze ze sobą znaczną część udziałów, nie wnosząc już żadnej wartości. Taka "martwa własność" (dead equity) w tabeli udziałowców (cap table) jest ogromną czerwoną flagą dla przyszłych inwestorów, ponieważ te udziały nie mogą być wykorzystane do zatrudnienia kluczowego zastępcy.35 Proaktywne wprowadzenie vestingu między founderami jeszcze przed rundą inwestycyjną jest sygnałem dojrzałości i zapobiegliwości.
Okres 4 lat z rocznym "cliffem": To najczęstszy model.35 Przez pierwszy rok pracy nie nabywasz ("vestujesz") żadnych udziałów. W pierwszą rocznicę współpracy "odblokowuje" się prawo do 25% Twoich udziałów. Pozostałe 75% nabywasz w równych, miesięcznych ratach przez kolejne 3 lata. Jeśli odejdziesz po 6 miesiącach, firma ma prawo odkupić od Ciebie 100% udziałów za symboliczną kwotę (np. ich cenę nominalną). Jeśli odejdziesz po 2,5 roku (30 miesiącach), zatrzymujesz 62,5% swoich udziałów, a reszta wraca do firmy.37
Good Leaver vs Bad Leaver: Te klauzule precyzują, co dzieje się z Twoimi już nabytymi (zavestowanymi) udziałami, gdy odchodzisz.36
Good Leaver (dobry odchodzący) to ktoś, kto odchodzi z powodów od niego niezależnych (np. śmierć, ciężka choroba) lub zostaje zwolniony bez swojej winy. Zazwyczaj może on zatrzymać swoje nabyte udziały lub jest zobowiązany odsprzedać je firmie po godziwej cenie rynkowej.41
Bad Leaver (zły odchodzący) to ktoś, kto odchodzi z powodu rażącego naruszenia obowiązków, oszustwa, złamania zakazu konkurencji itp. W takim przypadku często traci wszystkie udziały (nawet te nabyte) lub musi je odsprzedać za symboliczną kwotę.41
Brak "double-trigger acceleration": To zapis, który powoduje przyspieszone nabycie wszystkich Twoich udziałów. Aktywuje się, gdy zajdą dwa zdarzenia (dwa "triggery"): (1) firma zostanie przejęta ORAZ (2) zostaniesz zwolniony bez winy w określonym czasie po przejęciu (np. 12 miesięcy). Brak tego zapisu oznacza, że nowy właściciel może Cię zwolnić dzień po transakcji i pozbawić reszty niewyvestowanych udziałów.35
Zbyt szeroka definicja "Bad Leaver": Jeśli definicja "złego odchodzącego" obejmuje np. "dobrowolną rezygnację" lub "niespełnienie celów biznesowych", daje to inwestorowi ogromną władzę i stwarza ryzyko utraty udziałów z błahych powodów.41
Reverse vesting na istniejących udziałach: Inwestorzy często wymagają, by founderzy objęli swoje już posiadane udziały nowym harmonogramem vestingu. To standard, ale trzeba uważać na jego warunki.36
Negocjuj "double-trigger acceleration": To kluczowe zabezpieczenie Twoich interesów w przypadku exitu. "Single-trigger" (przyspieszenie przy samym przejęciu) jest rzadsze i mniej chętnie akceptowane przez inwestorów.37
Precyzuj definicje Leaver: Walcz o wąską i jednoznaczną definicję "Bad Leaver", ograniczoną do skrajnych przypadków jak oszustwo czy skazanie prawomocnym wyrokiem. Upewnij się, że zwolnienie bez podania przyczyny ("termination without cause") klasyfikuje Cię jako "Good Leaver".41
Kredyt za przeszłą pracę: Jeśli pracujesz nad startupem od dłuższego czasu przed inwestycją, negocjuj zaliczenie tego okresu na poczet harmonogramu vestingu.38
Ta klauzula to "prawo większości do pociągnięcia za sobą mniejszości".24 Daje ona inwestorowi (lub grupie udziałowców posiadającej określony próg udziałów) prawo do zmuszenia wszystkich pozostałych udziałowców – w tym Ciebie – do sprzedaży swoich udziałów na warunkach wynegocjowanych przez tę większość.48 Jest to standard rynkowy, ponieważ potencjalny nabywca całej firmy chce mieć pewność, że żaden mniejszościowy udziałowiec nie zablokuje transakcji.48
W praktyce oznacza to, że inwestor VC znajduje kupca, który chce nabyć 100% udziałów. Inwestor akceptuje ofertę. Nawet jeśli Ty, jako founder, uważasz, że cena jest za niska lub moment sprzedaży jest nieodpowiedni, klauzula drag-along zmusza Cię do sprzedaży Twoich udziałów na tych samych warunkach.48
Ryzyko związane z drag-along nie leży w samej klauzuli, ale w jej synergii z innymi zapisami, zwłaszcza z liquidation preference. Wyobraźmy sobie scenariusz: inwestor ma agresywną klauzulę 2x participating liquidation preference. Pojawia się oferta sprzedaży firmy za kwotę, która jest niska, ale wystarczająca, aby inwestor otrzymał swój 2x zwrot. Dla Ciebie taka sprzedaż oznacza minimalny zysk lub jego brak. W normalnych warunkach zawetowałbyś taką sprzedaż. Jednak klauzula drag-along daje inwestorowi prawo do zmuszenia Cię do sprzedaży. Ponieważ jego interes finansowy jest zaspokojony, ma on silną motywację, by "zamknąć" inwestycję, ignorując Twój potencjalnie znacznie większy, przyszły zysk. Negocjując drag-along, musisz myśleć o tym, jakie scenariusze ekonomiczne mogą skłonić inwestora do jego użycia.
Niski próg aktywacji: Jeśli klauzula może być aktywowana przez posiadaczy zaledwie 51% udziałów, oznacza to, że jeden duży inwestor może samodzielnie zdecydować o losie firmy.48
Brak minimalnej ceny sprzedaży: Brak zapisu określającego minimalną wartość transakcji, przy której można uruchomić drag-along. To ryzyko, że zostaniesz zmuszony do sprzedaży firmy za bezcen.49
Brak powiązania z Twoimi prawami: Klauzula nie daje Ci szansy na złożenie kontroferty lub skorzystanie z prawa pierwokupu.53
Podnieś próg aktywacji: Negocjuj wyższy próg, np. 75% głosów. Taki zapis często będzie wymagał zgody nie tylko inwestora, ale i przynajmniej części założycieli, dając Ci większą kontrolę.50
Ustal minimalną cenę (floor price): Wprowadź zapis, że drag-along może być aktywowane tylko, jeśli cena sprzedaży przekracza określoną kwotę lub mnożnik ostatniej wyceny. Cena ta musi z nawiązką pokrywać liquidation preference inwestora.49
Wynegocjuj prawo pierwszeństwa (Right of First Refusal): Zastrzeż, że zanim dojdzie do sprzedaży osobie trzeciej, Ty i pozostali founderzy macie prawo pierwokupu udziałów inwestora na tych samych warunkach.53
Prawo pro-rata to "prawo do rezerwacji miejsca przy stole" w przyszłych rundach finansowania.55 Daje ono obecnemu inwestorowi prawo (ale nie obowiązek) do zainwestowania dodatkowych pieniędzy w kolejnej rundzie, aby utrzymać swój procentowy udział w firmie i uniknąć rozwodnienia.55
W praktyce wygląda to tak: Twój startup rośnie i pozyskuje kolejną, większą rundę finansowania od nowego, prestiżowego funduszu. Inwestor z rundy seed, który ma 10% udziałów, dzięki prawu pro-rata może dokupić nowe udziały, inwestując proporcjonalną kwotę, i po nowej rundzie nadal posiadać 10%.56 Z pozoru brzmi to sprawiedliwie, ale ta klauzula to miecz obosieczny.
Głównym ryzykiem jest tzw. ryzyko negatywnego sygnału. Kiedy podchodzisz do kolejnej rundy, nowi inwestorzy zadadzą jedno z pierwszych pytań: "Którzy z obecnych inwestorów mają prawa pro-rata i czy biorą udział w tej rundzie?". Jeśli Twój kluczowy, dobrze poinformowany inwestor, mając prawo do dalszego inwestowania, rezygnuje z niego (nawet z prozaicznych powodów, jak brak kapitału w danym funduszu), nowi inwestorzy mogą to zinterpretować jako ogromną czerwoną flagę: "Oni są w środku i wiedzą coś, czego my nie wiemy. Skoro nie chcą dalej inwestować, to dlaczego my mielibyśmy?".56 Taka sytuacja może poważnie zaszkodzić lub nawet zablokować całą rundę finansowania.
Przyznanie praw pro-rata wszystkim inwestorom: Jeśli każdy anioł biznesu i mały fundusz z rundy seed ma te prawa, może to "zapchać" kolejną rundę i zostawić za mało miejsca dla nowego, strategicznego inwestora, który chce objąć znaczący pakiet (np. 20%).55
Super pro-rata rights: Klauzula, która pozwala inwestorowi nie tylko utrzymać, ale zwiększyć swój udział w kolejnej rundzie. To bardzo rzadkie i niekorzystne dla firmy.55
Brak progu "major investor": Prawa nie są ograniczone do kluczowych inwestorów, którzy wnieśli najwięcej kapitału lub wartości.
Ogranicz prawa pro-rata do "głównych inwestorów" (Major Investors): Zdefiniuj w term sheecie próg (np. inwestycja powyżej określonej kwoty), który kwalifikuje inwestora do otrzymania tych praw.58
Traktuj je jako narzędzie do budowania relacji: Możesz przyznać te prawa strategicznym aniołom biznesu, którzy aktywnie pomagają firmie, jako formę nagrody i motywacji.58
Przeanalizuj cap table na dwie rundy do przodu: Zanim przyznasz te prawa, zrób symulację, jak będzie wyglądała struktura udziałowa w rundzie A i B, zakładając, że wszyscy uprawnieni skorzystają ze swoich praw. Czy zostanie miejsce dla nowych, ważnych graczy?.55
Omówione klauzule sprowadzają się do dwóch fundamentalnych kwestii: pieniędzy (liquidation preference, anti-dilution) i kontroli (vesting, drag-along, pro-rata rights). Niezrozumienie ich niuansów może prowadzić do sytuacji, w której po latach ciężkiej pracy, przy udanym exicie, odejdziesz z firmy z ułamkiem tego, co Ci się należało, lub zostaniesz zmuszony do sprzedaży swojego "dziecka" wbrew własnej woli.
Pamiętaj, że celem negocjacji term sheetu nie jest "pokonanie" inwestora. To początek długoterminowej relacji. Dobry term sheet to taki, który sprawiedliwie równoważy interesy obu stron i tworzy zdrowe fundamenty pod przyszłą współpracę, motywując wszystkich do wspólnego sukcesu.61
Na tym etapie zaangażowanie doświadczonego prawnika, który specjalizuje się w transakcjach VC, to nie koszt, ale najlepsza inwestycja w bezpieczeństwo i przyszłą wartość Twojego startupu.7 Prawnik nie tylko pomoże w negocjacjach, ale przede wszystkim przetłumaczy skomplikowany żargon prawny na jego realne konsekwencje biznesowe.
Twój startup stoi przed ogromną szansą, a Ty przed kluczowymi negocjacjami. Nie pozwól, by niezrozumienie jednego zapisu zniweczyło lata Twojej pracy i pozbawiło Cię owoców sukcesu. Zanim złożysz podpis, upewnij się, że w pełni rozumiesz grę.
Skontaktuj się z nami, aby bezpłatnie i bez zobowiązań omówić Twój term sheet. Nasi eksperci pomogą Ci zidentyfikować ukryte ryzyka i przygotować strategię negocjacyjną, która zabezpieczy Twoje interesy na lata.
Dowiedz się więcej: Tarcza, która stała się mieczem
e-mail: d.borzym@taxfinlaw.pl
tel: 507 954 406
NIP: 5691838055
REGON: 385703097